WYPRAWA 2016 – dzień 26
państwa: Szwajcaria
Mirko i Rosina ugościli nas u siebie w domu – prysznic, pyszna kolacja, miła rozmowa, ciepłe łóżko, pyszne śniadanie, voucher 10 Euro na przejazd pociągiem oraz … podarowany telefon Samsung (nasz zaczął mieć problem z ładowaniem baterii) cudownie:) dziękujemy serdecznie:)
Pewnie niektórzy zastanawiają się, czy tak długa przerwa we wpisach nie wynika z naszej śmierci głodowej w Szwajcarii;) Owszem, jest drogo, ale tragedii nie ma. Teraz w przyczepce wozimy najcenniejsze nasze skarby: dzieci i chleb za 24zł 😉 Dzieci bardzo nas stopują, musimy często robić dość długie przerwy, do tego wysokie góry, czasem deszcze, powodują, że pokonujemy niewielkie odległości, a na to nie możemy sobie pozwolić w tym kraju. Zdecydowaliśmy, że skracamy trasę, zjeżdżamy do Włoch, bo wszyscy już jesteśmy zmęczeni. Dziś skorzystaliśmy pierwszy raz z portalu dla podróżujących na rowerach – warmshawers. Ugościli nas bardzo miło Rosina i Mirko. Za dwa dni wyprowadzają się, jesteśmy ich ostatnimi gośćmi. Mamy szczęście, bo ze względu na brak internetu, nie zapowiedzieliśmy się.
Tego dnia przejechaliśmy około 35km (od rana do około 17ej pauzowaliśmy ze względu na deszczową pogodę), nocleg na gospodarza w miejscowości Salouf 46.63N, 9.57E (Szwajcaria)
Dobrze w końcu Was widzieć. Zmęczeni ale szczęśliwi,jak zawsze uśmiechnięci 🙂 pozdrawiamy i ogromne buziaki dla dzieciaczków 🙂