Celem wyprawy był Ararat (Agri Dagi), gdzie, wg Pisma Świętego, spoczywa ukryta arka Noego. Nieprawdopodobna przygoda, niesamowita gościna. Mieliśmy szczęście pobawić się na weselu azerskim, spać u mistrza Bałkanów w slalomie, uciekać niejednokrotnie przed dzikimi psami wielkości cieląt, przeżyć chwile grozy (i w ogóle przeżyć) nocą z właścicielem baru z bronią za pasem. Poza Turcją wschodnią pojeździliśmy trochę po Kapadocji. Cudowna wyprawa!
statystyki:
liczba osób: 2 (Ania; Michał)
długość trasy: … km
czas: 29 dni (2010-10-05 – 2010-11-02)
średni dystans: …km/dzień
Pierwszy nocleg na Wschodzie
2010-10-10 Sarıkamış; Mustafa (po prawej) i Jego brat Bahri, przyrządzili w swoim barze dla nas pyszne köfte salata, po czym zabrali do domu na nocleg. Mustafa jest mistrzem Turcji w slalomie na 30km i Bałkanów na 15km (II miejsce na 30km).
Ruiny średniowiecznego miasta Ormian – Ani we wschodniej Turcji, po drugiej stronie wąwozu leży Armenia.
Im skromniejsze domostwa, tym hojniejsze serca.
Zmarznięci, po przeprawie przez rzekę, w ciepłym domu, z ciepłymi ludźmi, zajadamy się gorącą potrawą.
2010-10-17 Melekli (k.Iğdır); Selçuk i Jego cudowna rodzina. Zabrali nas na wesele Azerów, wypchnęli na środek i mieli ubaw z naszego tańca, który bardzo odstawał od oryginalnego azerskiego tańca:) Następnego dnia w miejscowości Iğdır zaczepił nas fryzjer na ulicy i chciał ostrzyc Michała za darmo, pokazał nam filmik z wesela, na którym tańczymy, okazało się, że też był gościem:)
Obiad z policjantami pod Araratem
Ararat, cel naszej wyprawy.
Ishak Pasha Palace
2010-10-22 Wulkan Nemrut (tur. Nemrut Dağı) (k.Tatvan)
Gdzieś w Kapadocji